niedziela, 29 maja 2011

Krótkie opisy moich dwóch ulubionych postaci z Hetalii.~aru!

Obiecałam i są.~aru.Moje dwie ulubione postacie to Chiny(urocze)i Rosja(przerażający!).~aru.

 Najpierw Chiny.~aru:  


Nazwa Państwa: Chińska Republika Ludowa (chiń.中华人民共和国) 
Lub po prostu Chiny (中國)
Imię i Nazwisko Państwa: Wang Yao
Charakter: Jak na sędziwy już wiek jest energiczny, żywiołowy i potrafi nieźle zajść za skórę jak już musi. Czasami marudzi, ale generalnie jest optymistą i stara się być dla innych miły i życzliwy. Zanim coś zrobi wraca do wspomnień próbując przypomnieć sobie, czy taka sytuacja już nie miła miejsca i jak się dla niego skończyła. Potrafi jednak zamknąć się w sobie i nie odzywać do nikogo z przyczyn, wiadomych tylko dla niego.
Wygląd: Niewysoki, szczupły i wbrew tym pozorom potrafiący dobrze przywalić. Swoje długie, ciemno brązowe włosy wiąże zwykle w opadający na ramię kucyk. Brązowe oczy. Ubiera się najczęściej w wojskowy, chiński mundur, chociaż często można zobaczyć też go w ludowym, tradycyjnym stroju chińskim.
kilka fotek Chin:


lubi gotować i malować co chyba wychodzi mu nawet nieźle.odnosi się często do historii i wykorzystuje szeroko pojęte doświadczenie.lubi Hello Kitty i nie kryje się z tym wcale.najbardziej irytujące(kawaii wg.mnie a wg.niektórych irytujące) jest jego '~aru' dodawane na koniec niemal każdego zdania(ja też zaczynam tak mówić.~aru).jest mądrzejszy niż się wydaje i wbrew pozorom większość dziwnych, głupich rzeczy robi celowo. Dla zabawy na przykład
Teraz Rosja~aru:
Imię i nazwisko: Иван Брагински (czyli przekładając z ruskiego na nasze - Ivan Braginsky)

Państwo:
Российская Федерация (Federacja Rosyjska)

Urodziny: 8 Grudnia (Rozwiązanie ZSRR, powstanie Federacji Rosyjskiej)

Charakter: Podręcznikowy przykład rozdwojenia osobowości. Na pierwszy rzut oka duże dziecko, szukające ciepła, miłości i akceptacji. Urocze i słodkie. Niemal 99% czasu na jego twarzy gości uśmiech. Wystarczy jednak, żeby się zdenerwował... Skutkuje to 'kołchoz mode on' i Rosja zaczyna wydobywać z siebie, dobrze już znane, 'kolkolkol~'. Ratuj się kto może, jeśli ma wtedy kran pod ręką... (chociaż i bez kranu sobie poradzi...)
Czasem i mu zdarzają się 'normalne' dni. Czasem.
W zasadzie nikt do końca nie zna go naprawdę... Nie pokazuje swojego prawdziwego oblicza w strachu przed tym, że znów zostanie zraniony. Zamiast tego sam woli ranić.

Wygląd: Najwyższy spośród nacji, nie sposób go nie dostrzec. Sam o sobie mówi, że jest 'grubokościsty'. Ma jasne włosy koloru popielaty blond, fiołkowe oczy, duży nos i wiecznie rumiane policzki.
Zazwyczaj nosi długi, beżowy płaszcz z przypiętym orderem w kształcie gwiazdy. Niekiedy można go zobaczyć w mundurze. Jednak zdecydowanie najbardziej charakterystyczną dla niego rzeczą jest szalik, prezent od Ukrainy. To już niemal integralna część jego ciała. Często ma przy sobie również kran.

Inne:
- ma dwie siostry. Starszą - Ukrainę i młodszą - Białoruś.
- Vodka <3 (I nic więcej chyba dodawać nie trzeba?)

Kilka fotek Rosji~aru:


To tyle o postaciach z hetalii.W następnym poście spodziewajcie się wzmianki o Fryzach(rasa konia).~aru
Sorry za czcionkę w opisie Chin~aru
POZDRAWIAM KONIARA!~aru


wtorek, 24 maja 2011

Moje ulubione anime!

Polubiłam(A raczej pokochałam)kolejne anime.A jest to bowiem:
Jest to rewelacyjne anime!!Serdecznie polecam!Teraz Bohaterowie:
Mój ulubiony Wang Yao(Chiny):
Ivan(Rosja):

Arthur(Anglia):
Alfred(USA):
To o Hetalii na razie tyle.Później będzie trochę o Chinach i Rosji.
Koniara;)

niedziela, 15 maja 2011

SZOK!!!!Mój pierwszy upadek z konia!!!!

Byłam dzisiaj na jeździe.Dostałam tą upartą Neskę.Ale dzisiaj nie była uparta.Jeździła jak w zegarku.Pani kazała galopować.Pierwszy galop był całkiem,całkiem.Ale drugi...Zagalopowałam.Usłyszałam tylko:,,Wiktoria,łap strzemię.Nie zsuwaj się,łap równowagę".Zanim się spostrzegłam już leżałam za ziemi.Neska była już przy Jedenastce(bo bardzo ją lubi a była wtedy na ujeżdżalni).Podniosłam wzrok i zobaczyłam jak pani Ola biegnie w moim kierunku.Pomogła mi wstać i otrzepałam się.Przez 10 minut siedziałam na ławce.Potem pani zapytała czy mogę jeszcze na spokojnego stępa wsiąść.Powiedziałam że mogę.Wsiadłam na konia i spokojniutkim stępikiem jeździłam w środku ujeżdżalni.Miałam małe problemy za zsiadaniem do całą lewą stronę miałam obitą.

Najbardziej martwiłam się o lewy bark.Gdyby to opisać w zwolnionym tępię wyglądało by to tak:
Gubię strzemię i zsuwam się powoli.Tracę równowagę i spadam na ramię później na lewy pośladek.Ryję po ziemi jeszcze z pół metra.
Ale tak ogólnie to było nieźle w porównaniu do poprzedniej jazdy.Nie spadłam co prawda ale nie było najlepiej.Przynajmniej znam to uczucie gdy się spada z konia.To jest ważne wbrew pozorom(od razu mogę powiedzieć że boli:)).Każdy prawdziwy jeździec musi kiedyś spaść.Kto nie spadnie z konia chociaż raz w życiu nie jest prawdziwym jeźdźcem;)

To tyle na razie.
POZDRAWIAM KONIARKA;)

sobota, 7 maja 2011

Titanic-opisy Jack'a i Rose Dawsonów.

Ogólny opis Rose:
17-letnia Rose i jej narzeczony Caledon Hockley podróżują luksusowym transatlantykiem doFiladelfii. Dziewczyna, znudzona towarzystwem ludzi z wyższych sfer, załamana wizją małżeństwa z rozsądku, nosi się z zamiarem popełnienia samobójstwa. Od wykonania ostatecznego kroku odwodzi ją podróżujący trzecią klasą Jack Dawson, utalentowany obieżyświat. Jack odbiera podziękowania za odwagę, a Caledon ofiarowuje narzeczonej najdroższy diament świata, "Serce Oceanu". Pomiędzy Rose a Jackiem rodzi się miłość, której kres kładzie katastrofa statku.
Teraz opis Jack'a:

Joseph Dawson

Joseph "Jack" Dawson (ur. we wrześniu 1888 roku w Dublinie, zm. 15 kwietnia 1912 roku) - irlandzki członek załogi RMS Titanica.

Biografia

Jako swój adres zamieszkania podał Briton Street nr 70 w Southampton, jednak w roku 1912 taki blok nie istniał. Przed zaciągnięciem się na okręt "Titanic" pracował w Royal Army Medical Corps. Utonął w katastrofie w wieku 23 lat.


Trochę fotek dla klimatu:
ROSE:


JACK:



Nie chciałabym nikogo dołować ale Titanica będzie więcej.Jeżeli ktoś szuka info o głównych bohaterach,krótkiego streszczenia filmu,historii zatonięcia bądź szczegółowego opisu filmu i fabuły Rose to polecam się!
Koniara-fanka wyciskaczy łez i Leo diCapria;) 

[edytuj]

piątek, 6 maja 2011

Titanic-historia katasrofy.

Wypłynięcie

Jeszcze przed wypłynięciem doszło do nieoczekiwanych zmian w załodze statku. Ze stanowiska starszego oficera (zastępcy kapitana), tzw. "chiefa", został zdegradowany William Murdoch, jego pozycję zajął rekomendowany przez kapitana Smitha Henry Tighe Wilde, który pływał ze Smithem na Olympicu. Kapitan planował, że będzie to zmiana tylko na jeden rejs. Te przetasowania spowodowały niejasny podział obowiązków, skutkujący chociażby tym, że marynarze z bocianiego gniazda nie mieli do dyspozycji nawet lornetki. Zabrał ją do kajuty drugi oficer, David Blair[6], który, gdy został w trybie pilnym przeniesiony na równorzędne stanowisko na innym statku[7], w zamieszaniu zapomniał zwrócić sprzęt. Nie było również na pokładzie najsłynniejszego wówczas na świecie radiotelegrafisty – Jacka Binnsa – który zasłynął niesamowitym hartem ducha, gdy w 1906 roku jako telegrafista koordynował działania ratownicze wokół innego statku White Star Line – Republica. Wówczas prawie wszyscy zostali uratowani, a Binns zyskał międzynarodową sławę. Miał objąć posadę radiotelegrafisty nowego statku White Star Line, jednak w obliczu konieczności szybkiego podjęcia pracy w Ameryce, wypłynął kilka dni wcześniej statkiem Minnesota.
Długotrwałe strajki węglowe w Wielkiej Brytanii na początku 1912 spowodowały, że niektóre rejsy statków White Star Line zostały odwołane, by nie opóźniać wypłynięcia Titanica. Statek został ostatecznie zaopatrzony w pełny zapas węgla, a ludzie, którzy mieli wykupione bilety na jednostki przymusowo cumujące, otrzymali darmowe bilety na Titanica.
Dzień przed wypłynięciem w dziewiczy rejs w piątej kotłowni Titanica tuż przy grodzi wodoszczelnej zapalił się z nieznanych przyczyn skład węgla. Ogień udało się opanować, lecz uszkodził on gródź wodoszczelną, którą potem zasmarowano olejem i przykryto. Wiadomość tę trzymano w ścisłej tajemnicy przed pasażerami z obawy przed ich utratą.

Titanic wypływa w dalszy rejs po uniknięciu kolizji ze statkiem "New York" (z lewej)
Punktualnie w południe 10 kwietnia 1912 długi i głęboki ryk syren Titanica dał znać, że nadszedł czas wypłynięcia. Był to znak dla holowników, by stanęły w dryf. Wydano rozkaz "Cała naprzód!", a gdy trzy potężne śruby zaczęły się obracać, Titanic z wolna ruszył.
Wypłynięcie statku nie przebiegało bez problemów – o mało nie doszło do zderzenia z mniejszym statkiem "New York", który oderwał się od lin cumujących, porwany ssącym kilwaterem nowej jednostki White Star Line. Przerwa, jaką spowodował ten incydent, trwała godzinę i została wykorzystana na błyskawiczną inspekcję statku. Część pasażerów potraktowała to wydarzenie jako zły omen i wysiadła w porcie w Queenstown. Ta decyzja – jak się okazało – prawdopodobnie uratowała im życie. Innym "złym omenem" był wygłup jednego z palaczy – wychylił się on przez będący atrapą czwarty komin statku, cały umorusany w pyle. Wywołało to przerażenie u niektórych pasażerów, którzy również woleli wysiąść w porcie w Queenstown.

Przebieg rejsu[edytuj]


Trasa rejsu Titanica, z Southampton (Wielka Brytania) przez Cherbourg (Francja), Queenstown (Irlandia) do Nowego Jorku (USA). Krzyżykiem oznaczono miejsce zatonięcia

Przebieg całej (planowanej) trasy z zaznaczenym miejscem katastrofy

Góra lodowa, z którą prawdopodobnie zderzył się Titanic (zauważono na niej ślady czerwonej farby, jaką pokryta była podwodna część statku)
Kolejne etapy rejsu przebiegały bezproblemowo. Z Southampton Titanic wziął kurs na Cherbourg we Francji, skąd zabrał na pokład około 150 pasażerów z mniejszego statku Nomadica. Po godzinie 20:00 skierował się na ostatni przystanek w Europieirlandzkie Queenstown. Na pełne morze wypłynął rano, zabierając wcześniej dostawę poczty, oraz wysadzając pasażerów, którzy wykupili bilet jedynie na tę część rejsu. 11 kwietnia 1912 Titanic wypłynął w kierunku Nowego Jorku – celu jego dziewiczego rejsu. O godzinie 13:30 wokół statku rozciągał się już tylko niczym nie zmącony widok oceanu.
Czwarty dzień rejsu był dniem niepogodnym, aczkolwiek ocean był spokojny. Pasażerowie po popołudniowym lunchu korzystali z wszelkich udogodnień, oferowanych przez luksusową jednostkę White Star Line. Niewiele osób decydowało się na spacer po pokładzie, nieprzyjemna pogoda była również przyczyną odwołania zaplanowanych wcześniej prób opuszczenia łodzi ratunkowej (archaiczna formuła testów polegała wówczas na wejściu kilku oficerów do szalup, a następnie opuszczeniu ich z takim obciążeniem).

Zderzenie[edytuj]


Schemat uszkodzeń, zadanych statkowi przez górę lodową
Wieczorem – 14 kwietnia 1912 – temperatura wody spadła w okolice temperatury zamarzania (0 stopni Celsjusza). Niebo było spokojne, ale księżyc był niewidoczny. Ostrzeżenia o krach i polach lodowych były odbierane przez operatorów radiotelegrafu przez kilka ostatnich dni. Jedyną reakcją ze strony mostka kapitańskiego było skierowanie statku nieco bardziej na południe. Należy jednak dodać, że przed katastrofą Titanica nie istniały żadne reguły, które nakazywałyby przekazywać odebrane wiadomości na mostek. Zależało to jedynie od dobrej woli radiooperatora. Łączność radiotelegraficzna była nowinką techniczną i przez większą część czasu radiooperatorzy zajęci byli wysyłaniem wiadomości i życzeń od pasażerów, a nie ostrzeżeniami o górach lodowych. Z sześciu odebranych depesz tylko jedna trafiła w ręce kapitana Smitha. Jedną miał Bruce Ismay, a reszta krążyła pomiędzy oficerami a radiooperatorami.
Tej niedzieli o 13:45 statek SS America przesłał Titanicowi depeszę, z której wynikało, że największy parowiec świata mknie prosto ku polu lodowemu. Z nieznanych przyczyn ta wiadomość nigdy nie trafiła na mostek kapitański.
O godzinie 23:40, 14 kwietnia 1912, marynarze z bocianiego gniazdaFrederick Fleet i Reginald Lee – zauważyli na wprost statku odcinający się na rozgwieżdżonym niebie czarny zarys – górę lodową. Pierwszy z nich natychmiast zadzwonił trzy razy gongiem, a następnie zasygnalizował na mostek kapitański: "Góra lodowa na wprost przed nami!" (ang. Iceberg right ahead!). Etykieta panująca na statku spowodowała, że jedynym słowem, które usłyszał od oficera Moody'ego było: "Dziękuję". W tym momencie góra lodowa była lepiej widoczna z poziomu mostka kapitańskiego. Pierwszy oficer, William Murdoch – chcąc uniknąć zderzenia – wydał sternikowi Robertowi Hichensowi rozkaz: "Prawo na burt" (ang. Hard a starboard!!, co oznaczało, że statek ma skręcić w lewo, ponieważ w tamtych czasach wydawano komendy nie na ster, ale na rumpel), a maszynowni: "Cała wstecz" (ang. Full astern). Od zauważenia góry lodowej do momentu kolizji minęło około 37 sekund[8]. Trudno powiedzieć, czy Murdoch wiedział, że statek i tak uderzy o górę lodową. Ta, pomimo wysiłku załogi, otarła się o prawą burtę statku, powodując serię niewielkich rozszczelnień o łącznym prześwicie zaledwie 1,2 m², na długości ok. 90 metrów, wzdłuż kadłuba. Po badaniach wyszło na jaw, że kadłub w części dziobowej był nitowany ręcznie, a nie przez maszynę, dlatego też, aby łatwiej było wbić nity, kowale dodawali do nich szlakę. Okazało się, że owe nity nie były w stanie wytrzymać dużych obciążeń i dlatego po otarciu się góry lodowej główki od nich po prostu odpadły i poszycie zaczęło się wyginać na zewnątrz. Bezpośrednio w wyniku uszkodzeń zatopionych zostało sześć pierwszych przedziałów. Titanic według obliczeń mógł utrzymać się na wodzie przy czterech zalanych przedziałach – zbyt duże zanurzenie/przechył spowodowało, że woda zaczynała się przelewać nad sięgającymi pokładu E (miejscami – pokładu D) grodziami wodoszczelnymi.
Góra lodowa została stosunkowo późno dostrzeżona, ponieważ oprócz braku lornetki w bocianim gnieździe dołączyły się 3 inne czynniki — góra niedawno się przewróciła i była pokryta warstwą soli, która rozpraszała padające światło gwiazd ("góra lodowa niebieska", przy której brak jest silnego odblasku lodu); noc była bezwietrzna i nie utworzyła się przy górze spieniona fala przyboju; nie zostali wystawieni obserwatorzy na pokładzie (przy żegludze przez pola lodowe można wystawić takich obserwatorów z poleceniem obserwacji gwiazd tuż nad horyzontem na wprost dziobu statku — góra lodowa je przysłania).
Początkowo nikt nie zdawał sobie sprawy z powagi sytuacji – uderzenie wyczuli jedynie pasażerowie trzeciej klasy z przedniej części statku. Dla reszty jedynym niepokojącym sygnałem mogły być zastopowane maszyny. Uważa się dziś, że o zderzeniu z górą wiedziało jedynie kilkanaście osób na pokładzie. Na oględziny statku niezwłocznie wybrał się kapitan Smith wraz z cieślą okrętowym i konstruktorem statku – Thomasem Andrewsem. Kiedy kilka minut po północy wrócili na pokład, Andrews stwierdził jednoznacznie, że statek zatonie w ciągu około półtorej godziny. Trudno było pogodzić się z tak rychłą zagładą, jednak zagadkowy pozostaje fakt opieszałości we wszelkich decyzjach kapitana podejmowanych od tej pory. Nawoływanie o pomoc sygnałem CQD/SOS rozpoczęto po przeszło trzydziestu minutach od uderzenia w górę lodową. Dopiero czterdzieści pięć minut od zderzenia rozkazano przygotować szalupy i umieszczać w nich kobiety i dzieci. 15 minut później została wystrzelona pierwsza biała[9] rakieta (tej nocy wystrzelono ich łącznie osiem). Oficerowie tonącego statku widzieli na horyzoncie inny, średniej wielkości statek, który nie reagował na sygnały świetlne dawane przez oficera Boxhalla być może dlatego, że rakiety były białe – rakiety ostrzegawcze mają kolor czerwony – więc załoga statku mogła pomyśleć, iż jest to jedna z atrakcji pasażerów Titanica. Ów statek to Californian; jego kapitanem był Stanley Lord. Wieloletnie śledztwo po katastrofie ujawniło, że mógł on pospieszyć z pomocą tonącemu Titanicowi, ale dowodzony przezeń statek nie zrobił tego.
To na razie  tyle.W następnym poście będzie opis Jack'a i Rose.
Koniara.

Kuce Pony-najlepsi przyjaciele dzieci.

Kuce Pony są nie tylko lubianymi figurkami do zabawy.One są naprawdę!Są to najprawdziwsze i najnormalniejsze koniki.Jak na swój wzrost są bardzo przydatne do rozpłodu(jeżeli wiecie o czym mówię).
Pony są najlepszymi końmi do jazdy początkowej i najlepszymi przyjaciółmi młodych jeźdźców zaczynających naukę jazdy.
Powiedziałam dość ogólnie.Teraz opis szczegółowy i foty:
jest jedną z najliczniejszych rodzimych brytyjskich ras, a przy tym najchętniej kupowaną ze względu na wszechstronność. Najlepsze z nowoczesnych "foresterów" pochodzą zazwyczaj z hodowli stadnej, chociaż wciąż jeszcze utrzymuje się stada żyjące w stanie półdzikim. Wysokość w kłębie około 142 cm.

Hodowla

Swoje mieszane pochodzenie new forest pony zawdzięcza dostępności (przez sieć dróg prowadzących do Winchesteru - niegdyś stolicy Anglii) - terenu, na którym pierwotnie występował. Już około 1208 roku zastosowano uszlachetniający dolew krwi kuca walijskiego (welsh pony). Około 1765 roku przez krótki okres używano w hodowli ogiera Marske, potomka jednego z najsłynniejszych koni wyścigowych wszech czasów - Eclipse. Następny wiek przyniósł dolew krwi ogierów arabskich i berberyjskich, wypożyczonych przez królową Wiktorię. Lord Cecil i Lord Lucas dołożyli jeszcze krwi highlanda, fella, dalesa, dartmoora, exmoora i welsha. Pomimo tak znacznego zmieszania krwi new forest pony jest typową rasą swojego środowiska.

Cechy charakterystyczne

Jest to znakomity kuc wszechstronnie użytkowy. Wystarczająco wysoki dla dorosłych jeźdźców. Charakteryzuje się skośnie ustawioną łopatką i wydajną, niską akcją, szczególnie widoczną w galopie. Jest łatwy w utrzymaniu, łagodny i przyjacielski.


Sorry dziś fotek nie będzie przykro mi.W następnym poście będzie coś więcej o Tejtaniku jak to się czyta po ang.
POZDRAWIAM
KONIARA;)

czwartek, 5 maja 2011

Titanic-jeden z ulubionych filmów Koniarki;)

Film ten opowiada o pewnej kobiecie(Rose),córce bogatej księżnej i o zwykłym,nie mającym za dużo pieniędzy chłopaku,(Jack)który bilet na Titanica wygrywa w pokera.Gdy po czterech dniach rejsu statek ociera się o górę lodową i tonie Jack ratuje Rose a sam umiera. Historia jest bardzo romantyczna i wyciska łzy.
Jack'a gra Leonardo diCaprio:
Rose gra Kate Winssled
Więcej info o Titanicu i jego katastrofie za kilka postów.A w następnym poście coś o poniakach;)
Pozdrawiam
Koniarka